czwartek, 11 marca 2010

Początki krytycznej etnografii szkoły: kulturowe ramy reprodukcji społecznej Willisa

Wraz z pojawieniem się „kulturowej” opcji w ramach zachodniego nurtu marksizmu, zaczęto podkreślać znaczenie aktów podmiotowych w „odwiecznym” problemie relacji bazy i nadbudowy. O ile początki „kulturowej” opcji marksizmu tkwią dosyć mocno w filozofii Gramsciego (Gramsci, 1961) a więc już w latach trzydziestych, o tyle spór wybucha na dobre dopiero w latach 60 i 70 w postaci chociażby Althussera czy E. P. Thompsona. Wraz z Learning to Labour (Willis, 2006) odżywa myślenie o procesach reprodukcji kulturowej w kategoriach aktywności podmiotowej. Przyjmuje się, że działania jednostek nie są zdeterminowane wyłącznie środowiskiem funkcjonowania lecz pewnym kulturowym milieu oraz aktywną „produkcją” kulturową jednostki. Relacje społeczne w połączeniu z warunkami produkcji i reprodukcji, specyfika inercji kulturowej, porządek instytucjonalny, zdaniem Willisa, kształtują formy społecznej reprodukcji poprzez kulturową produkcję jak i reprodukcję. Praktyki kulturowe niosą ze sobą znaczący aspekt innowacyjności, jednak mimo faktu, iż kultura wyłania się jako efekt ludzkiej praktyki, czyni to zachowując głębokie struktury lub, mówiąc nieco bardziej ostrożnie, tendencje w ramach zmiany systemu kulturowego.

Praktyki kulturowe odgrodzone od celów konwencjonalnych wkraczają na obszary, które można nazwać, i takie też obierają cele. Czynią one twórczy użytek z dostępnych usług, przedmiotów i surowców (które w założeniu przeznaczone są do prywatnego użytku i konsumpcji z dominującymi normami instytucjonalnymi lub komercyjnymi), uwalniając swój potencjał społeczny i tworząc nieprzewidziane odczytania, użycia i możliwości przez nikogo nie zamierzone (Willis, 2005, s. 63).

W ramach moich badań nad systemem edukacyjnym zaobserwowałem, że uczniowie tzw. szkoły „elitarnej” w sposób mniej lub bardziej twórczy wykorzystują zasoby, które daje im ich kultura. Z pewnością wypełniają ramy, które zostały dla nich przygotowane, tak jakby przestrzenie do wypełnienia a raczej miejsca, które w odpowiednim momencie trzeba zająć, należy podług jakiegoś nieuświadomionego imperatywu zagospodarować lub, odwołując się do źródłosłowia słowa „kultura”, kultywować. Na ile ich praktyki kulturowe pozostają twórcze? To problem nieco innej miary. Z poczynionych przeze mnie obserwacji wynika, że jest to twórczość przynajmniej po części wpisana w ramy oczekiwań nauczycieli, którzy nie tylko akceptują ale i współtworzą w ten sposób z uczniami relację, która być może oznacza coś więcej niż podporządkowanie i dominację. Willis kontynuuje omawianie praktyk kulturowych w następujący sposób:



Nieformalne praktyki kulturowe uprawia się ze względu na to, że przynoszą zadowolenie i satysfakcję, a także pełniejszą świadomość własnego ja, poczucie w obrębie własnego, poznawalnego świata kulturowego. Łączy się to ze znalezieniem sobie lepszego miejsca niż proponowane przez instytucje lub ideologie, pomiędzy zbiorowymi i kulturowymi znaczeniami ciała - w sposobie chodzenia, w ekspresji ciała i jego ukazywaniu - a rzeczywistymi warunkami jego egzystencji, znalezieniem stylu : w szkole, w pracy, na ulicy (Willis, 2005, s. 64).



Prawdopodobnie, najistotniejszą cechą praktyk kulturowych nie jest ich funkcja krytyczna czy kontestacyjna ale wyrażanie związku z najbliższymi warunkami egzystencji w coraz to nowszych i bardziej twórczych formach kulturowej ekspresji, które stanowią podstawę autentycznego poczucia bycia sobą, zarówno na poziomie zbiorowym jak i grupowym. Tożsamości powstają i reprezentują się na gruncie praktyk kulturowych, których istotnym czynnikiem okazuje się być twórczość w rozumieniu twórczego wykorzystania "obiektywnych możliwości". W jaki sposób odnajduje siebie klasa średnia w instytucjach, ideologiach, które mają być odzwierciedleniem jej władzy? Wydaje się, że znalezienie własnego miejsca jest dużo łatwiejsze niż w przypadku dzieci z rodzin robotniczych. Dominacja ukazuje sama możliwości do wykorzystania, a z drugiej strony kształtuje warunki egzystencji, które mają zostać oswojone. W przypadku klasy średniej oswojenie wygląda raczej na potwierdzenie naturalności osadzenia w świecie, bycie jakby u siebie, a pośrednio sotto voce jest potwierdzeniem określonej formy panowania, w przypadku szkoły, władzy fachowców.

Praktyki kulturowe świadczą, zdaniem Willisa, o nieustannej potrzebie produkcji (inaczej powiedzielibyśmy wytwarzania samego siebie, autokreacji) u każdego człowieka. Ta rama motywacyjna jest podstawowym dążeniem, być może nawet stosunkiem do świata, który powoduje, że produkcja kulturowa nigdy nie ustaje. Praktyki kulturowe i związana z nimi produkcja kulturowa znoszą opozycję między działaniem podmiotowym a strukturą, przynajmniej na poziomie metateoretycznym. Mówiąc prostym językiem, Willis odnajduje strukturę strukturyzującą w obszarze kultury. Każdy akt ludzkiej praktyki ma jego zdaniem charakter kulturotwórczy i za każdym razem przywołuje kulturowe milieu i reprodukuje je zarazem w nowej formie. Kultura „facetów” Willisa jest pełna binarności, struktur, opozycji, co z resztą stanowi często kierowany zarzut w stosunku do Willisa. Najwyraźniejsza opozycja jaka wyłania się w trakcie czytania Learning to Labour to opozycja męskie kobiece i homologiczne: silne słabe, wiedza ulicy, wiedze szkolna etc. Giddens określa tego typu zabiegi jako „teorie strukturyzacj”, czyli takiej, w której struktura jest zarówno środowiskiem działania jak i jego efektem (Giddens, 2003). Jednakże struktura Willisa stanowi warunek działania a nie jego determinantę. Tym, co łączy, dosyć mocno, Willisa z tradycją marksowską jest jednoznacznie odróżnienie roli kultury i tego co stanowi bazę społeczno ekonomiczną. Podstawą porządku społecznego są kulturowo uwarunkowane działania jednostkowe funkcjonujące w ramach systemu wzajemnej zależności konsekwencji podjętych aktywności. „Tajemnicza” spójność działań wywołuje efekt „harmonii wprzód ustanowionej”, w ramach której założony jest bunt, negacja sprowadzone do funkcji podporządkowania jednostki roli, którą przyjdzie mu pełnić w systemie produkcyjnym. W ujęciu Willisa, struktura społeczna przyjmuje metaforę systemu społecznego.

Ontologia społeczna Willisa bazuje na pojęciu produkcji kulturowej. Być może ten punkt wyjścia, w przeciwieństwie do Marksa, który rozpoczyna Kapitał od kwestii towaru, sprawia, że analiza Willisa, choć założeniach marksowska, w tak dużym stopniu odbiega od marksistowskiej ortodoksji i przechodzi na pozycje kulturowe.

Jak można przełożyć założenia dotyczące epistemologii i ontologii na praktykę badawczą? Otóż wpływ Willisa odnaleźć można u wielu badaczy uprawiających szeroko pojmowaną etnografię. Należ do nich m.in. Carspecken, McLaren, Mc Robie czy Everhart. Podejście to charakteryzuje się jak dwoma istotnymi momentami. Po pierwsze zadaniem badacza jest rekonstrukcja kultury grupy badanej z przyzwoleniem na aktywny wkład jej członków w czynione analizy. Następnym krokiem jest dotarcie do ukrytych struktur takich jak: wartości, światopogląd, wierzenia jak i relacje strukturalne generowane przez codzienne, rutynowe interakcje. Zadaniem badacza jest uzyskanie wglądu w dialektyczną relację, w jaką wchodzą owe głębokie struktury oraz praktyki kulturowe podmiotu, które w ostatecznej instancji są podstawą konstruowania tożsamości.

Drugi moment, równie ważny, związany jest z próbą praktycznego wykorzystania badań. Polega na zbadaniu rekonstrukcji badanej kultury w relacji do porządku instytucjonalnego. W rezultacie, ostatecznym uzasadnieniem badania jest pokazanie sposobu, w jaki kulturowe formacje wikłają się w relacje adaptacji i oporu wobec struktur społecznych nierówności, i niesprawiedliwych warunków egzystencji. Najważniejszą rolą badania jest, w tym ujęciu, wkład w zmianę społeczną i zaangażowanie formatywne badacza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz